U Maziejuków - ser najwartościowszą formą koziego mleka
Zalety koziego nabiału podkreślają naukowcy z Instytutu Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego i SGGW w Warszawie. Na pierwszym miejscu wymieniają dający się maksymalnie wykorzystywać w serowarstwie potencjał bakterii fermentacji mlekowej. Korzystna mikroflora niepasteryzowanego mleka zależy od walorów i uwarunkowań środowiskowych Beskidu Niskiego. A do tego trzeba dodać wyższe wartości zdrowotne, a zatem i jakościowe wyrobów, uzyskane dzięki certyfikowanej produkcji ekologicznej.
Surowe kozie mleko to skarbnica mikroelementów, zaś dzięki specyficznej budowie białek i tłuszczów możliwe jest łatwiejsze ich przyswajanie. Plusem jest naturalna homogenizacja i pomagająca w budowie kośćca większa zawartość siarki, wapnia, fosforu i potasu. Przy tym ważna informacja dla alergików, że wspomniane białko nie powoduje uczuleń. Wysoką wartość odżywczą mleka koziego i jego przetworów potwierdza obecność ich w diecie mieszkańców greckiej wyspy Ikarii, słynącej z długiego życia tubylców, określanej przydomkiem „wyspa dziewięćdziesięciolatków”. Nie od rzeczy będzie przypomnienie, że kozie mleko zawiera tryptofan, aminokwas będący prekursorem serotoniny – hormonu dobrego nastroju.
W Mszanie na Podkarpaciu także ceni się wartość odżywczą kozich produktów i to od czasów zaistnienia tam pasterstwa wołoskiego w XV wieku. Na granicy Beskidu Niskiego i Bieszczadów, gdzie tereny wypasania zwierząt są zaliczane do najczystszych przyrodniczo miejsc w Polsce, pasie się stado 300 kóz należące do rodziny Maziejuków, prowadzących Gospodarstwo Ekologiczne Figa. Gospodarstwo specjalizuje się w tradycyjnym przetwórstwie mleka niepasteryzowanego, sposobie zbliżonym do domowego wyrabiania serów. Doskonałą jakość produktów potwierdziły badania wspomnianych wyżej naukowców.
Piero Sardo, jeden z najwybitniejszych znawców serów na świecie, prezes Fundacji Slow Food na rzecz Bioróżnorodności, (który poznał sery Figi podczas wizyty w Polsce) twierdzi, że najlepsze sery to te wytwarzane z naturalnych produktów i w naturalnych warunkach, dojrzewające w odpowiednim tempie, a przede wszystkim bez chemicznych konserwantów. Najbliższe owym wymogom są właśnie sery ekologiczne, oczywiście certyfikowane.
Sery z Figi zyskały uznanie wielu jurorów i sądów konkursowych, zaś ściana z dyplomami i półka z pucharami zapełnia się nieustannie. Wśród nich znajdują się między innymi - Orzeł Polskiego Rolnictwa – („Wprost” – 2018), Perła – 2009 i 2014 w konkursach Nasze Kulinarne Dziedzictwo, dyplom i tytuł Najlepszego Produktu Spożywczego - 2007 w plebiscycie Smaczne bo Podkarpackie.
Bardzo cenne są wydawane w 2017 roku i w 2018 roku obowiązujące do dziś rekomendacje przewodnika Gault&Millau Polska i zaliczenie Figi do grupy 160 wytwórców najlepszych produktów regionalnych. O najwyższej jakości i smaku podkarpackich specjałów z Mszany zadecydowała opinia inspektorów. Ser kozi farmerski Figi, wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych, reprezentował polską żywność podczas obrad premierów w czasie polskiej prezydencji w UE.
Wśród całej gamy 35 produktów warto zwrócić uwagę na ser wołoski wędzony, mający swoje miejsce w metryce historycznej sięgającej czasów, gdy mieszkający na ziemi sanockiej Wołosi płacili nim daniny. Warunkiem powodzenia nabiału od Maziejuków jest wysoka jakość uzyskana dzięki absolutnej czystości w zagrodzie i dbałości o higienę zwierząt. Konsumenci w całym kraju (brawo e-sklep !) mają do wyboru sery podpuszczkowe (bundz i bryndzę, sery farmerskie), sery dojrzewające, farmerskie, twarożki, domowe masło, surowe mleko, serwatkę. Dla urozmaicenia smaków stosowane są przyprawy, a szczegóły oraz ekologiczny certyfikat można znaleźć pod adresem www.serymaziejuk.pl.
Rodzinnym gospodarstwem oraz warsztatem serowarskim zajmują się już trzy pokolenia i wygląda na to, że ta tendencja się utrzyma.
O ekologiczności funkcjonowania całego gospodarstwa oraz o aktywności całej rodziny w Stowarzyszeniu „Polska Ekologia” sporo informacji ma Wawrzyniec Maziejuk:
- Kiedy nasz tato, Waldemar budował gospodarstwo rolne, nie mieliśmy pojęcia, ze nasze życie będzie związane z Mszaną. Teraz, kiedy już trzy pokolenia pracują w ekologicznej farmie, widać, że to była dobra decyzja. Nasza praca przynosi efekty w wielu aspektach. Pierwszy to dbałość o środowisko naturalne. Żyjemy na terenie Beskidu Niskiego, zaraz obok mamy Magurski Park Narodowy. Prowadzenie tradycyjnego chowu kóz poprawia bioróżnorodność łąk, a pilnowanie zasad wypasu i koszenia – daje spokojne życie dzikim zwierzętom mieszkającym na terenie naszego gospodarstwa. Drugi – ekologiczna produkcja według tradycyjnych receptur, a to z kolei to dbałość o dziedzictwo kulinarne Polski południowej – kuchni Łemków i nie tylko. Tradycje XVI wieczne warte są zachowania dla potomnych. Trzeci – rodzinność w pełnym wymiarze. Czwarty – życie zgodne z zasadami z poczuciem dobrze wykonanych zadań. To jest bardzo satysfakcjonujące. Od początku pandemii coraz więcej osób chce mieć kontakt z przyrodą. Beskid Niski nadaje się do tego doskonale. Widać to po liczbie odwiedzin naszego gospodarstwa. Liczymy, że i ten sezon pozwoli nam poznać wspaniałych ludzi, a im da szanse zachwycić się naszymi wyrobami.
Mnóstwo zalet i łatwość przyrządzania lekkostrawnego i pożywnego koziego nabiału skłania do sięgania po tę bardzo wartościową formę mleka.
Zdjęcie: od lewej jest Waldemar, Tomasz, Wawrzyniec i Albert Maziejukowie.
Źródło i fot.: materiały prasowe Figa Gospodarstwo Ekologiczne oraz Stowarzyszenie Polska Ekologia